poniedziałek, 26 września 2016

Troche po mesku

Cześć kochani :) dziś mam dla Was pierwszy post ze zdjęciami z tableta a nie z aparatu ale mam nadzieje ze również się Wam spodobają.  Dziś miałam ochotę na coś luźnego i wybrałam koszulkę mojego narzeczonego xd w połączeniu z rajstopami stworzyłam sukienke :p a z racji ze za oknem coraz chłodniej narzucilam na siebie ala koszule po mojej cioci i wyszło coś w moim stylu co lubię i w czym dobrze się czuje bo o to najbardziej w tym wszystkim chodzi prawda? :)) 
I przepraszam Was za moją twarz ale jestem praktycznie bez makijażu i chora ale tak spodobała mi się moja dzisiejsza stylowka ze nie mogła się oprzeć :p














t-shirt - Bershka
choker - eCarla
belt - Stradivarius

sobota, 17 września 2016

Odrobina elegancji

Cześć kochani :D jeszcze udało mi się zrobić letnią stylizację bo z tą pogodą to nigdy nie wiadomo.. dziś dzień sortowania, segregowania i sprzątania więc teraz znalazłam chwilkę na laptopa :)
a co do stylizacji zakochałam się w tej spódniczce w sklepie ale jak już zawitała w mojej szafie nie miałam na nią pomysłu co do niej dobrać. Zainspirowałam się blogerką Pauliną Jagodzińską i wygrzebałam z szafy tą lekką bluzeczkę i tak spodobała mi się ta stylizacja, że szybko złapałam za aparat i pstryknęłam dla Was kilka fotek :) mam nadzieję, że zdjęcia przypadną Wam o gustu :) zapraszam do oglądania ;)





















skirt - house
shoes - DeeZee
watch - eCarla
sunglasses - Sinsay




Oliwier
t-shirt - F&F Tesco

środa, 7 września 2016

Oczyszczanie i nawilżanie, czyli codzienna pielęgnacja :)

Cześć! :) dziś mam dla Was nowy post kosmetyczny dotyczący mojej codziennej pielęgnacji ;) 

1 krokiem jest oczyszczanie także zapraszam Was na małą kosmetyczną podróż ;P


1 rzeczą, którą robię kiedy nie potrzebuje już makijażu i ogólnie na wieczór nawet wtedy kiedy mam czystą buzie jest płyn micelarny. Aktualnie używam tego z Lirene (kupiony w Tesco na promocji). Domywa makijaż, nie podrażnia oczu, przyjemnie pachnie więc jak dla mnie jest wystarczający. Kosztował wtedy około 10zł :)

Następnie coś co już Wam pokazywałam i cały czas jest ze mną :p aktualnie używam do tego szczoteczki manualnej ale zbieram się na kupno elektrycznej :) czuję ogromną różnice używając jej niż myjąc twarz samym produktem i dłońmi. Uwierzcie warto wydać to 10 zł na to małe cudo :) a płyn cały czas używam. Jest wydajny, pięknie pachnie i sprawia, że twarz jest nawilżona i miękka w dotyku. Do tego szczotka i czuję się jak nowa :p 

A ten produkt używam na zmianę z żelem do twarzy z Oriflame (ten powyżej). Pachnie charakterystycznie dla produktów Nivea, nawilża i delikatnie oczyszcza odprężając twarz po całym dniu :)

Jedna z moich ulubionych maseczek obok tych z Ziaji, zapewne wszystkim znanych :)
Używam raz w tygodniu na kilkanaście minut po czym nakładam krem :) 
Maseczka zasycha na buzi tworząc skorupkę, a po zmyciu buzia jest cudnie miękka i gładka jak nigdy. Uwielbiam to uczucie <3

Pozycja numer 2, czyli nawilżanie :) 



Moja nowa miłość z Barwy Siarkowej. Cena około 20 zł. Ja mam wersję matująca i nie spodziewałam się takiego efektu już przy pierwszym użyciu. Skóra jest ewidentnie mniej świecącą (jestem "szczęśliwą" posiadaczką cery tłustej). Produkt ma fajną zbitą konsystencje, fajnie się go nakłada i mega szybko się wchłania dzięki czemu jest idealny przed makijażem. Zapach to rzecz gustu jak dla mnie nie jest najprzyjemniejszy ale pokochałam go za efekt. Teraz kolejnym łupem będzie z tej samej serii krem nawilżający :)
 

Mój ulubiony krem na noc. Cenie kremy, które szybko się wchłaniają. Również średnio pachnie, ale liczy się efekt. Jest z serii dla cery tłustej :) 

Przy tym wydaje mi się, że nie muszę się rozwodzić. Uwielbiam go. Jest fajny na wyjazdy bo nadaję się i do używania rano i wieczorem. Ładnie pachnie, szybko się wchłania i nawilża buzie :) 

Krem pod oczy, używam rano i wieczorem. Uwielbiam jego aplikator, który jest w formie kuleczki i super chłodzi okolice oczu. Polecam! 

Mój ulubiony krem do rąk. Plus za zapach i  spełnia swoją podstawową funkcję, czyli nawilża i szybko się wchłania. Jestem z tych, którzy nie lubią się lepić, dlatego bardzo zwracam uwagę na szybkość wchłonięcia kremu :p 

A tu kolejna moja nowość, która uratowała mi stópki. Jak wiadomo lato ma swoje plusy i minusy. Moje stopy nie dały by rady w trampkach w gorące dni więc zostają mi jedynie sandałki i klapki, które niestety mają zły wpływ na nasze pięty. Moje w tym roku mocno odczuły ten okres i zrobiły się suche i łuszczyły się. Dopiero ten krem je uratował. Z czystym sumieniem Wam go polecam :)

Mój aktualny krem do ciała. Pięknie pachnie i nawilża skórę. Używam go głownie do nóżek. I już kawał czasu go mam. Wydajny i ogólnie godny polecenia :) 

Dziękuję Kochani i do następnego! Buziaki :*